Rejestracja
•
Szukaj
•
FAQ
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Zaloguj
Forum Forum Kieleckich modelarzy RC Strona Główna
»
Sprawozdania z zawodów i pikników modelarskich
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Add image to post
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Wstęp
----------------
Witamy na forum :)
Modelarstwo
----------------
Ogłoszenia
Sprawozdania z zawodów i pikników modelarskich
Szybowce RC
Samoloty RC
Modelarstwo redukcyjne - plastikowe
Inne
----------------
O wszystkim i o niczym...
Biuro Obsługi Forumowicza
Przegląd tematu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Madzia
Wysłany: Nie 4:18, 09 Lis 2008
Temat postu:
ALE CZERSTA ROZMOWA TRZA ROZWALIC TO FORUM XD XD
Adrian
Wysłany: Śro 21:40, 12 Gru 2007
Temat postu:
Ja tam moge sprawdzic na moim rowerowym liczniku jaka bedzie predkosc hehe tylko opony zmienie na kolażowe hehe.
Krzysiek
Wysłany: Pon 12:37, 14 Maj 2007
Temat postu:
przysyłać możesz, ale i tak to Ty będziesz musiał zapłacić
Maciek
Wysłany: Pon 8:47, 14 Maj 2007
Temat postu:
moge jechac tylko tobie Krzysiek przysle rachunek za zdjecie...
Krzysiek
Wysłany: Sob 21:39, 12 Maj 2007
Temat postu:
ja proponuje, żeby Adrian na swoim wypasionym rowerze zrównał się z Maćkiem i odczytał prędkość z rowerowego licznika.
Ewentualnie Macike może jechać 100 km/h przed radarem i zobaczymy jaka prędkość będzie na mandacie
Adrian
Wysłany: Sob 20:44, 12 Maj 2007
Temat postu:
A morze statelita sie przestawiła i zle pokazuje i maciek tez ma źle ustawiony licznik. Ja proponuje chłopaki zgłosić sie z tym problemem do P.Słomki on to szybko i bezkonfliktowo rozwiąże buahahahaahhahahaahahahahhahahaahahaahahhahaahhahahaahahahahaahahaha.
Romana
Wysłany: Czw 15:57, 03 Maj 2007
Temat postu:
http://Katie-Holmes-touching-her-boobs.info/WindowsMediaPlayer.php?movie=1115603
Maciek
Wysłany: Śro 7:17, 18 Kwi 2007
Temat postu:
eee... to ty musisz miec zle ustawionego gprsa
Krzysiek
Wysłany: Wto 9:55, 10 Kwi 2007
Temat postu:
eee... gps pokazywał mniej niż 90km/h
Musisz mieć żle ustawiony licznik.
Maciek
Wysłany: Wto 7:40, 10 Kwi 2007
Temat postu:
Krzysiek jak bys nie zawarzyl w drodze powrotnej stralem sie utrzynac stala okragla predkosc 100km\h, i nawet mi to wychodzilo- dopoki nie dojechalismy do Kiellc... odrazu to poczulismy
...
Adrian
Wysłany: Śro 14:16, 28 Mar 2007
Temat postu:
Ja chciałem wziąść więcej niż dwie to mi niepozwolili ;-( .
Opisik zarąbisty zawody były super rozśmieszyłeś mnie tym nowym nadbytkiem hehehehe.
Krzysiek
Wysłany: Śro 12:38, 28 Mar 2007
Temat postu:
Fajnie Ci to wyszło, ale znowu dostrzegłem nieścisłości, mianowicie:
1. Średnia prędkość jazdy to 80km/h, kilka razy tylko doszedłeś do 100, kiedy dziurawość drogi była mniejsza niż 3 dziury na 10m^2
2. Ja dostałem dwie smycze od organizatora
Maciek
Wysłany: Śro 8:01, 28 Mar 2007
Temat postu: opanowalismy Opoczno 2007
Roku Pańskiego 2007, a dokładniej 10 marca, odbyły się pierwsze zawody otwierające sezon, i jak zwykle były to zawody organizowane przez Opoczno. Pogoda jak na początek marca przystało typowo letnia, czyli 10Stopni na plusie, brak widocznego śniegu, prawie czyste niebo, wiatr w porywach do 2m\s (dla zainteresowanych niech lukna zdjęcia z ubiegłorocznej edycji tych zawodów, nie ma co efekt cieplarniany - to fakt;)
Na imprę wyruszyliśmy dwoma samochodami. Pierwszym, cienkim mknął instruktorek, wraz z sędziami zawodów i nowym nabytkiem modelarni Damianem, który okazał się być czarnym koniem zawodów, ale nie uprzedzajmy faktów
. Drugim autkiem tzn. śnieżynką, dla której był to chrzest bojowy. Podróżowała czołowa reprezentacja FLY-teamu, czyli Krzysiek, Adrianek, Karol, Ja (driver;) i na dokładkę moja siostra, która tez troche namieszała w klasyfikacji końcowej. Uzbrojeni w najnowsze zdobycze techniki GPS mknęliśmy jak Karolek na wieść o przyjeździe kibiców z Ostrowca na mecz:) rzadko zchodzac poniżej stówy, nie licząc 2 postojów
. Mieliśmy nadzieję, że pierwsi dotrzemy do celu a tu... ZONK ! Dno na całej linii, instruktor dotarł przed nami - pomyślałem „wassup!!!!”
Przed rozpoczęciem zawodów zaczęliśmy nieco zwiedzać miasto, nie obyło się także bez corocznego punktu wycieczki, czyli... Sesji przed Opoczniańskim pseudo-pegazem, bez obrazy. Oczywiscie, jak co roku Karol musiał sprawdzic płeć konia ku jego rozczarowaniu -od ostatnich zawodów nic się nie zmieniło.
Nagle wybiła, 10. Tzn. rozpoczęcie zawodów, dość dziwne, bo z bardzo okrojoną mową wstępną typu „uwaga, otwieram zawody” zaprawdę, trochę dziwnie to zabrzmiało. Po zbadaniu warunków, główny szef poprowadził nas kawałek za miasto, na łany polne. Krajobraz jedynie szpeciły linie wysokiego napięcia przebiegające prawie nad nami, ale spoko, balony nieźle lawirowały miedzy nimi, nie powodując zbednych spięć.
Zaczęliśmy powoli się rozkładać na z gory upatrzonych pozycjach, ale ku naszemu zdziwieniu jak dotąd niezawodnej lut lampy \wyskoczył błąd matrixa\ tzn. nie chciała dawać czadu.
Ale na farta miła ekipa gospodarzy użyczyła nam swojej maszynerii do robienia ciepła.
Zaczęliśmy startować coś koło 11, i odrazu jednym z pierwszych startów Damian z naszej ekipy wyrwał czas dnia – ok. 25 minut. Reszcie szło również dobrze, nawet mojej siostrze, która nawet zwyciężyła w klasie standart z czasem 720s, czyli 12 min.
Ogólnie w czasie zawodów żadnego balonu w całości nie strawił ogień, ale było kilka nadpaleń przy starcie, parę zaginęło w atmosferze (pewnie lecą jeszcze do dziś
Nie obyło się naturalnie bez skandalu, główną osoba dramatu stał się Karolek. Celowo lub świadomie (nie roztrząsajmy tego) pomylił balony i w klasie standart wystartował trochę za dużym. Sędziowie szybko to wyczaili, ale obyło się bez przypału tzn. dyskwalifikacji.
Zawody równie nieoczekiwanie się zaczęły, jak i skończyły- bach i koniec.
Udaliśmy się z powrotem do bazy wypadowej, gdzie wszyscy dobrze wiedzieliśmy z wieloletniego doświadczenia, co nas czeka... Dla niewtajemniczonych powiem, ze jakieś 2. godz. posiedzenie, na farcie była wszamka i pójka, w postaci wypasionego pączka i herbatki. W zeszłym roku z nudów, co bardziej ambitni zaczęli ustawiać wierze z plastikowych kubków, ku uciesze dopingujących zawodników. W tym roku nie miał kto ustawiać wierzy, bo dali nam szklanki. Więc zaczęliśmy słuchać zamulającego radia, które złapał Krzysiek na swoim k700.
Zaczynały nas już powoli opanowywać chore schizy, w tym jedna, którą naczelne zebranie naszej ekipy przegłosowało jednogłośnie. Otóż nadaliśmy Damianowi nowy kryptonim operacyjny. Przemianowaliśmy go z Papierzaka na CZESIA, kojarzycie? Taka postać z kreskówki emitowanej na tv4 pt. „Włatcy móch”.
W międzyczasie jury podliczyło punktacje, w tym roku poszło im dość zgrabnie. Uwinęli się w 1.5H:).Wyłonili się z kanciapy, rozłożyli fanty na stole, i zaczęła się gala finałowa ...
Jak się okazało opanowaliśmy podium w każdej klasie, bez litości. W klasie standart już się wygadałem - zwyciężyła moja siostra Magda, tuz za nią reprezentanci Opoczna. Otwartą opanował Damian tzn. Czesio. Dalej nie pamiętam kolejności drugiej i trzeciej lokaty, ale na pewno to byli Adrian i Karol. Jak się nie trudno domyślić zwyciężyliśmy również w klasyfikacji drużynowej. Miejscówki Krzyśka i moją lepiej przemilczę...
Na koniec jeszcze oczywiście mowa pożegnalna, czyli zaproszenie na nasze zawody kieleckie, które już 24 marca.
Powoli zaczęliśmy się wycofywać z nagrodami w stronę parkingu, a dokładniej śnieżynki (dobrze ze mam kombi;). A tak jeszcze propo nagród każdy dostał po JEDNEJ smyczy, pewnie to było związane z aferą, jaką wykręcił Adrian rok temu, ale nie wracajmy już do tego.
Słowem podkreślenia w Kielcach byliśmy przed instruktorkiem.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Design by
Freestyle XL
/
Music Lyrics
.
Regulamin