Rejestracja
•
Szukaj
•
FAQ
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Zaloguj
Forum Forum Kieleckich modelarzy RC Strona Główna
»
Sprawozdania z zawodów i pikników modelarskich
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Add image to post
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Wstęp
----------------
Witamy na forum :)
Modelarstwo
----------------
Ogłoszenia
Sprawozdania z zawodów i pikników modelarskich
Szybowce RC
Samoloty RC
Modelarstwo redukcyjne - plastikowe
Inne
----------------
O wszystkim i o niczym...
Biuro Obsługi Forumowicza
Przegląd tematu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Krzysiek
Wysłany: Pią 11:40, 29 Lip 2011
Temat postu:
masz doświadczenia
Maciek
Wysłany: Wto 20:23, 19 Lip 2011
Temat postu:
ciekawe jak chciales zdawac z tylniego siedzenia:p musiales kupis prawko:)
Krzysiek
Wysłany: Pon 22:04, 18 Lip 2011
Temat postu:
no nie wiem, ja na prawko zdawałem, a nie kupowałem ... :p
Maciek
Wysłany: Nie 21:10, 17 Lip 2011
Temat postu:
ta.... a puzniej bys mi odkopywal prawko:P
Krzysiek
Wysłany: Wto 16:45, 05 Lip 2011
Temat postu:
przynajmniej na odmawiałem tak jak Ty :p
Maciek
Wysłany: Pon 17:23, 04 Lip 2011
Temat postu:
powiedzial ten co najwiecej wypil:p
Krzysiek
Wysłany: Nie 16:41, 03 Lip 2011
Temat postu:
korki to były od butelek :p
Maciek
Wysłany: Sob 23:01, 02 Lip 2011
Temat postu:
ja tam zadnego ograniczenia nie widzialem.... pozatym chyba nie wzioles pod uwage letnich utrudnien w ruchu (remontow korkow) i miskow. pozatym pol godz w trasie to nie jest znowu tak malo:p
Krzysiek
Wysłany: Czw 10:42, 30 Cze 2011
Temat postu:
ciekawe ze masz pokój na korytarzu
i tak jak na twój samochodzik wlokłeś się
połowa trasy to była z ograniczeniem do 90/110
mój to mały brzdąc miejski, a nie pojazd na trasy ;p
Maciek
Wysłany: Śro 11:44, 29 Cze 2011
Temat postu:
no ciekawe czy w pokoju tez masznamiot:p 99% reszty swiata jakos nie rozumie patentu z namiotem. tak sie sklada ze srednia przelotowa umnie to 70km/h
pozatym jakby nie patrzec pol godz to kawal czasu:)
Krzysiek
Wysłany: Pon 22:22, 27 Cze 2011
Temat postu:
Napawasz się Szwagier tą prędkością ;P mój pojazd pod kontrolą nowego kierowcy wlókł się jak żółwik (maks 70km/h) przez połowę drogi, a dotarliśmy 30 min później od Ciebie
LOL
A ja dalej nie rozumiem co takiego zabawnego w tej sypialni od namiotu :p złożenie to 4 min roboty, a zupełnie inny klimacik
oj wy zazdrośnicy :F
P.S.
Ten płot to urósł gdy nad nim przelatywałem, ale i tak się mu nie dałem i "wylądowałem" na lotniskowej stronie
Maciek
Wysłany: Nie 20:58, 26 Cze 2011
Temat postu: Chełm 25-26?06.2011
Mobilki, mobilki jak mnie słychać jak droga na Chełm? zakończenie roku szkolnego zwiastuje, jak zwykle zawody na wschodzie naszego pięknego kraju niestety z wyjazdem zbiegł się również narodowym eksperyment bezpieczeństwa, i było trochę „miskow”
Na trasie.
Wystartowaliśmy na dwa samochody szwagry+p Józiu i ja z Karolem w drugim pojeździe uzbrojeni w GPSa i CB wystartowaliśmy z CK, szwagra zgubiliśmy jeszcze zanim opuściliśmy miasto.cięliśmy na trasie ile fabryka dala najczęstszym komunikatem GPSa było „jedziesz z niedozwolona prędkością”:p cel osiągnęliśmy jakoś po 20? Łapiąc się na remonty po drodze (przyszykowania na euro:)
Nocleg dość ironicznie jak na pierwszy tydzień wakacji był w szkole. Po przywitaniu się z innymi zawodnikami, rozpakowaliśmy graty itp. Pod wieczorek niektórzy polatali trochę elektrykami na ogrodzonym boisku.
Podstawowym punktem programu wszelkiego rodzaju zawodow jest naturalnie grill tym razem dość skromny. Rozpalony na parkingu ale dal rade wszystkich wykarmić, kiedy wszyscy się napaśli zimna nocka zapędziła nas do bazy gdzie luknelismy jeszcze filmik na kompie…. Jako ze pomimo usilnych starań jak zwykle dotarliśmy na nocleg ostatni co lepsze miejscówki były zajęte… ulokowaliśmy się na korytarzu, szwagier miłośnik nocowania „pod gwiazdami” rozbił namiot również na korytarzu czym poprawił wszystkim humor:D
Podarek dni następnego (sobota) pierwszy i ostatni dzień zawodow, może to niektórych dziwi czemu dwudniowe zawody trwają dzień? Odpowiedz jest dość prosta w luźnej gadce stwierdziliśmy ze airport pod Chełmem jest oddalony od noclegu jakieś 30km ….sporo prawda? Wiec oszczędzając trochę na waszcze zmieniliśmy 10lotow w dwa dni na 8 kolejek jednego dnia
Lotnisko przywitało nas wiatrem i chmurami z których spadł nawet deszcz, który nawiasem mówiąc przewal nam zawody i równocześnie diametralnie zmienił warunki latania. Przed owym deszczem było dość wietrznie i kroiło się na deszcz co nie przeszkadzało robić dobre czasy. Po deszczu diametralna zmiana pogodą wyszło słoneczko zrobiło się termicznie i rośniesz przez pewien czas póki było mokro można było ładnie się wykręcić, jako ze jesteśmy dość leniwi i przyzwyczajeni do latania na gorze startowaliśmy z holu gumowego bez większych problemow. Z tego co zauważyłem: Karol większość lotów wykonał po deszczu bez większych rewelacji. Szwagier zaatakowali ogrodzenie lotniska modelem. Pomijając ten maly szkopol szwagrowi nieźle szlo.p Józiu po wielu próbach opanowania modelu zakończył zawody typowym dla siebie luzie. Grzesiu troche zamotal w klasyfikacji falco, niestety na obecna chwilę nie potrafię powiedzieć kto jakie miejsce prócz mnie zajal:p ogólnie cala nasza ekipa startowała na słynnych joziowkach
Po całym dniu biegania po lotnisku zaatakował nas mały głód udaliśmy się do centrum na wszeamke z zonkiem opier*** pizze niestety szwagrow zgubiliśmy gdzieś po drodze ale odnaleźli się później
Po powrocie do bazy w niedługim czasie udaliśmy się na pobliski zalew gdzie odbywał się jakiś taki festyn. Imprezę ominęliśmy wielkim lokiem, razem z Karolem i Mariem poszliśmy na rybki. Mnie przypadła fucha sędziego niestety podobnie jak w zawodach Mario wygrał (17-
obniżająca się temperatura wygoniła nas do szkoły.
Standardowo rozpaliliśmy grilla tego dnia odwiedził nas nawet Stefan wraz z rodzina czyniąc obowiązki gospodarza. Dobrego humoru i żartów jak zwykle nie brakowało, i to jest piękne atmosfera jakos tam dotarliśmy do wyrek najedzeni kielbasa:p
W niedzielny poranek obudziły nas dzwony sasiadujecego z nami kościołem może nie dokona wszystkich, po wstępnym ogarnięciu się zjedzenia wspólnego śniadania przy stole pingpongowym, powoli zabraliśmy się do pakowania. Składania namiotu
Zakończenie zawodow odbyło się na parkingu w kameralnej rodzinnej:p atmosferze
Podjuz niestety należało do zonka, ja zajalem zwane najgorszym:/ po wydaniu nagrod każdy gratisowo dostal po pare(nascie) długopisów. Pożegnaliśmy się z ludziskami i wystartowaliśmy z naddźwiękowa prędkości do domku ustanawiając po drodze kilka rekordow prędkości
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Design by
Freestyle XL
/
Music Lyrics
.
Regulamin