Pinczów- piknik 2006

Sprawozdanie z ciut zawczesnie zakończonego sezonu modelarskiego Pińczów 1.IX. 2006

Na samiuśkim początku grupowo chcielismy podziekowac sluzba drogowym za utrudnienia w podrozy, i przebijanie się po lasach pusktowiach i innych wygwizdolach [przynajmniej drogi były puste;]
Po wielu nadlorzonych kilosach dojechalismy w koncu punktualnie jak kawaleria [30min spuznienia;] Od razu obczalilismy ze dotarli tylko reprentancji CK i okolic miedzy innymi dawno niewidziany mistrz swiata i okolicy Piotrek z Piekoszowa [ no coz danie bloku reklamowego o 3:25 rano w TV i radiu Maryja nie przyniosło oczekiwanej rezultatów, jeżeli chodzi o frekwencje;]
Z samego rana tak o 11 zajelismy upatrzone pozycje bodajze na polnocnej czesci lotniska, szybko się okopalismy;] zajnujac jednoczesnie calukti teren –prawie calutki .
Waronki co tu ukrywac po prostu piekne, slaby wiatek [mogl wiac ciut mocniejszy] sloneczko w sam raz przyswiecalo. A na morawy nie powstydzily by się nawet pola golfowe i stadion korony;]
A ze w tym roku do modelarni trafił swiezy narybek w liczbie 2 osob, w ruch ruszyly Jaskolki itp.
-niestety zdarzył się incydent nieprzyjemny jeden okaz Jaskolki „się” zwodował w pobliskim zalewie. Mimo sprawnie przeprowadzonej akcji ratunkowej, nie przyniosła ona oczekiwanego skutku... [ ciągle jesteśmy w żałobie;/
w miedzy czasie rozłożyliśmy hol o napędzie gumowym,. Pan Józiu natomiast wyciągarkę o napędzie elektrycznym i źródle mocy, jakim był akumulator samochodowy. Ten ostatni fakt a także częstotliwość startów spowodowała jak łatwo się domyślić „padniecie” owego źródła potencjału elekt i auto nihuhu nie chciało odpalić, ale na farta ktoś miał kable.
Kolo 14 zajechal Krzysiek własnym transportem, pewnie, dlatego ze zabrał ze sobą z 5 modeli i prąd dla Karolka -pakiet do modelu:] jak już o nim mowa, cholujac 1 raz swojego metrowego przecinaka. Przyprawił prawie o zawal obserwatorów tego wielko pomnego wydarzenia- wykonując bliżej nie określone akrobacje, może nawet beczke?? Dość niebezpiecznie zbliżył się do ziemi. Po tym wydarzeniu ku ogólnemu bezpieczeństwu uruchomił woollny model;]] W miedzy czasie Krzych oblatywał swoje ultaleka gazetę z niezłym skutkiem. Adrian lansował się Falco wykonując niskie przelociki. Ja się wrobiłem naukę pilotażu młodego, tez z niezłym skutkiem.]
Jeżeli chodzi o uszkodzenia modeli RC to 2.5 do 0 dla ziemi;]
Niechlubna statystykę otworzył mistrzu w pieknym stylu nowka funkie modelem 2 razy na niezłej prędkości wpadł na kolizyjny z ziemia. Podobno zbuntował się model- jasne...
Krzysiek uszkodził kadlob przy lodowaniu silnikowe, która nawiasem ciągle mu gasła, ale i tak trzeba go pochwalic za cala serie niezłych londowan na kolkach.
Mnie tez pech nie ominol kiedy p Józiu poprosil mnie o oblatanie jego lotkowca. Zaraz po wyczerpieniu zaczol wykonywać rożne „akrobacje” i z 50 m pionowo ronol na ziemie;/ jak się okazało bez większych uszkodzeń na farta. A najlepsze jest to za właściciel modelu nie zucil się namnie z piesciami a nawet nie miał domnie pretensji o zaistniałe zdazenie, mowiac inaczej przyjol to ze stoickim spokoje, nawet upchnol skrzydła młodemu za 70 dyszek
Ale i tak mistrzostwo należy się Adriankowi, któremu dalem się lotnoc swoim wechikolem. Wykonujac ostatni lot dnia troche twardo przyziemił i tym samym cholewka uszkodził nieco skrzydełko i złamał srobke, ale spoko już wpuściłem go w koszta;]
Oczywiście jak wiadomo taka impra nie mogła się obyć bez... grilla;] którym na ochotnika zajol się nasz FLY-TEAMowy piroman Adrianek. Prawie nie obyło się bez wachy w postaci rozpałki, ale wypersfadowalismy mu ta idee młotkiem. Jak łatwo się domyślić najwięcej skasumowal Karolek.
Ps. Ekipa FLY-TEAMu nie daje się lotnac żadnym modelem, p Słomce głównym pretekstem podjęcia tak drastycznej decyzji były jak można się domyślić wielokrotne uszkodzenia modelu. Frekwencja sięgała 90%;[[[
[/list]

Post został pochwalony 0 razy

troche przesadziłeś z ta drastyczną decyzją, ponieważ P. Słomka dawał pod zastaw połowe swojego samochodu Very Happy

, i już mało brakowało abym go zdobył Sad

Post został pochwalony 0 razy

no i polataniu tegorocznym,
chyba że latamy zimą tylko gdzie???

Post został pochwalony 0 razy

co ty nowisz, takie rzeczy jaki koniec, no chyba ze mowisz o sezonie letnim Smile

bo zimowy to dopiero sie rozkreca Wink

A latac to najprawdopodobniej tam gdzie zwykle...

Post został pochwalony 0 razy

Co do tego niedawania modelu P.Słomce to jetem za mi uszkodził stateczniki za 1 lądowaniem ( trzeba mieć farta).
Opisik fajny zwłaszcza z grillem ale tego młotka niepamiętam może młotkiem mistrza tłukiliście i niepamiętacie hehehehe.

Post został pochwalony 0 razy

BOŻE ŻE TEMU MACKOWI SIE CHCIAŁO PISAĆ TAKIE DŁUGIE WYPRACOWANIE JAK Z JAKIEGOŚ OPOIWADANIA SEINKIEWICZA.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Też w przyszlosci chcialbym wziąść udzial w takich zawodach . Ale to Jeszcze dlugi czas...

Post został pochwalony 0 razy

jakbyś się postarał to w tym roku byś się załapał na coś Smile

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Nie no ja troche mlody jestem ...

Post został pochwalony 0 razy

nikt niejest za młody, ja w 3 klasie podstawówki pierwszy raz na zawody pojechałem na 3 dni (nocleg pod namiotem) oczywiście jako obserwator ale zawsze także wiek to niejest przeszkoda

Post został pochwalony 0 razy

nie chce zniechecac ale ja w namiotach spedzilem duzo czasu czasami bez namiotu Very Happy

chodzi mi o to ze namiot nie pomoze trza brac model w rece i robic robote Very Happy

podzielam tą wypowiedź wyżej, to jest myślenie prawdziwego modelarza bo jak chcesz zbudować model to go zbudujesz bez względu na przeszkody choćbyś miał ostatnie grosze wydać Wink

P.S: może troche przesadzam ale w pewnym stopniu tak jest

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

jak naprawie sobie rower zaczne jeździć na zajecia z modelarstwa do domu kultury kolo mnie

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matej_pl dnia Wto 18:09, 31 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz

gratuluje... zawzse zostaje z buta uderzyc

Post został pochwalony 0 razy

ja już prawie 9 lat z buta śmigam i nie narzekam Wink

Post został pochwalony 0 razy